[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Nie ma mowy, Jule! To draga rzecz, której możesz być pewna.
No tak, pierwsza obietnica dotyczyła przecież tego, że będą się
kochać długo i powoli.
Wydała się sobie żałosna, lecz na wspomnienie jego słów
przeszył ją dreszcz oczekiwania.
Gdy Lucas zniknął w łazience, Julianna rzuciła pod jego
adresem kilka cichych przekleństw i usiadła przy stole. Przeżuwając
bezmyślnie śniadanie, gorączkowo obmyślała plan działania. Nagle
62
RS
wyprostowała się na krześle, a na jej twarzy zagościł szeroki uśmiech.
Właśnie wpadła na świetny pomysł, jak wypełnić wolny czas.
Postanowiła natychmiast zadzwonić do George'a i poprosić go o
pomoc.
Lucas wbił kolejny gwózdz w poręcz werandy i odstąpił kilka
kroków, by przyjrzeć się swemu dziełu.
Niezle! Szczerze mówiąc, cholernie dobrze.
Już od dawna nie pracował fizycznie. Zdobywanie fortuny
rozpoczął od posady zarządcy sporego rancza, nastawionego na
hodowlę bydła. Pracował tam przez pięć miesięcy, z tego trzy bez
zapłaty. Pewnego dnia właściciel, rozgoryczony niedawnym
rozwodem, spakował manatki i po prostu zniknął. Lucas wykorzystał
tę szansę, załatwił pożyczkę w banku i wkrótce stał się właścicielem
całego gospodarstwa.
Lubił pracę związaną z ziemią i cieszył się, że ma coś, co należy
tylko do niego. Często wtedy myślał o swoim ojcu, któremu Hadley
ukradł dorobek całego życia. Przez pierwszy rok Lucas pracował po
szesnaście godzin na dobę. Wyremontował dom i zaczął trochę grać
na giełdzie. Nieoczekiwanie los okazał się dla niego łaskawy.
Podskoczyły ceny wołowiny, a sąsiedzi złożyli mu propozycję kupna
jego rancza. Suma, którą zaproponowali, przerosła jego najśmielsze
oczekiwania. I tak Lucas z prostego kowboja w ciągu jednej nocy
przerodził się w zamożnego biznesmena.
Właśnie wtedy postanowił zdobyć fortunę, wystarczającą, by
doprowadzić Masona Hadleya do ruiny.
63
RS
Zarobienie naprawdę dużych pieniędzy zajęło mu dziesięć lat.
Do działania popychały go determinacja i nienawiść. Obdarzony był
przy tym niezwykłą intuicją, dzięki której odnosił wielkie sukcesy w
handlu nieruchomościami. Pózniej założył własną spółkę Blackhawk
Enterprises. Jeszcze pózniej dokupił kilka niniejszych
przedsiębiorstw, w których nazwach nie było już jego nazwiska.
Chodziło o to, by nawiązać kontakty finansowe z niczego nie
podejrzewającym Masonem Hadleyem.
Blackhawk był bez wątpienia rzutkim i bogatym biznesmenem,
lecz w osiągnięciu celu pomogły mu przede wszystkim chciwość i
arogancja Hadleya, który uważał się za nietykalnego. Lucas odczuł
najwyższą rozkosz, gdy udowodnił Masonowi, że prawda jest inna.
Nigdy jednak nie uwzględniał w swoich planach Julianny. To się
po prostu wydarzyło.
Wciąż nie mógł uwierzyć, że pięć dni temu została jego żoną.
Cały wolny poświęcał nadzorowaniu odbudowy domu przy
strumieniu. Roboty prowadzone były na trzy zmiany. Podczas dwóch
krótkich pobytów w hotelu zawsze natykał się na to samo. Julianna
spała na kanapie, ściskając w ręku otwartą książkę. Czyżby jednak po
całych nocach na niego czekała?
Wiedział oczywiście, że to nie mogła być prawda, lecz cóż
szkodzi czasami trochę pomarzyć. Podejrzewał raczej, że Jule spędza
noce, czytając czarne kryminały, by dowiedzieć się z nich, jak
najłatwiej zabić własnego męża.
64
RS
Postanowił zwrócić myśli na inne tory. Z uwagą wsłuchał się w
dobiegające zewsząd dzwięki. Wokół wrzała gorączkowa praca. Lecz
ani zgrzyt piły, ani głuche uderzenia młotków nie pozwoliły mu
zapomnieć o pewnych błękitnych oczach, wspaniałych długich nogach
i kształtnych piersiach. Nie mógł się doczekać chwili, gdy wreszcie...
- Cóż to, śpisz z otwartymi oczami, Lucasie? Słyszałem, że to
indiańska specjalność. Ty jednak, jako zaledwie półkrwi Indianin,
powinieneś mieć jedno oko zamknięte.
Lucas odwrócił się gwałtownie. W drzwiach stał Nick Santos. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • uchidachi.htw.pl