[ Pobierz całość w formacie PDF ]

strzegają, gdyż ich to nie dotyczy.
Swoisty wyraz nadał erotyzmowi pierwszej połowy XIX wieku Romantyzm [91]. Miłość była w jego ujęciu naj-
piękniejszym zjawiskiem na ziemi, lecz szczególnego uroku dodawało jej niespełnienie, nieszczęście i cierpienie.
Rozpoczęty przez Bayrona motyw znalazł skwapliwych naśladowców i na 30 prawie lat opanował Europę:
Mężczyzni byli słabi i sentymentalni, dawali się zdominować przez kobiety te zaś często nabierać zaczęły wampi-
rycznych cech femme fatale. Kto nie zabił się sam lub nie dał się zabić przez kobietę, nie był au courant. Etos [92]
romantyczny różnił się jednak od prowansalskiego, gdyż ten zawsze znajdował ukoronowanie w łóżku, podczas
gdy romantyczny kończył się co najwyżej przy drzwiach sypialni z wypalonym pistoletem w dłoni. To przeintelek-
tualizowanie i odseksualnienieerotyki jako jej perwersyjno-dekadencka postać było też pierwszym zwiastunem no-
wej epoki.
Wraz z rewolucją 1848 r. purytanizm zapanował w Europie, choć nie zrodził się na barykadach. Każda epoka
miała swego upiora, w omawianym okresie Europa drżała przed widmem przeludnienia, którym skutecznie przera-
ził ją Malthus [93], według którego fatalna siła seksualna powodująca gwałtowne rozmnażanie się jest przyczyną
wszelkich nieszczęść, jak wojna, nędza, rozpusta. Nie zezwalał więc na swobodną grę instynktów, jego hasłem,
które: padło zresztą na podatny grunt, było maksymalne ograniczenie tak samego instynktu poprzez abstynencję,
jak i jego natalistycznych konsekwencji m. in. poprzez formalne ograniczenia wstępowania w związki małżeńskie.
Wszystko to jeszcze bardziej usztywniło oficjalne represywne podejście do seksu i rządzących nim reguł. Jakże
przekorny jest fakt, iż podobnie jak kiedyś madame Tallien była promotorką nowych obyczajów Dyrektoriatu795-
9, tak obecnie nową usztywnioną koncepcję seksualną lansowały głównie dwie damy na królewskich tronach:
królowa Wiktoria w Anglii819-190, okres jej rządów został nazwany epoką wiktoriańską" i Eugenia826-192 we
Francji. W tym okresie ciało kobiety było oficjalnym tabu: Panie nie miały nóg ani piersi, zwoje materiału
krępowały je szczelnie jak nigdy, doktor mógł badać je jedynie przez ubranie i to w obecności męża lub matki
pacjentki, nie należało do rzadkości, iż nawet mąż nie oglądał nigdy żony tak, jak ją stworzyła natura.
W wieku XIX apostołowie czystości obyczajów popełnili jednak klasyczny błąd wszystkich swych poprzed-
ników, systematycznie, acz bezwiednie podcinali gałąz, na której sami siedzieli. Seksualizm był przecież obiek-
tywnie istniejącą siłą biologiczną i żadne najpobożniejszenawet życzenia nie były w stanie zmienić tego faktu. W
całej historii obyczajowości seksualnej zawsze tam, gdzie oficjalna doktryna ustosunkowała się doń zdecydowanie
restryktywnie abstrahując od realiów życia, natychmiast zachodził proces kształtowania się podwójnej moralności
i w rezultacie obok tej oficjalnej od święta funkcjonować zaczynała druga, praktyczna na co dzień. Im donośniej
głoszone były hasła moralności oficjalnej, tym silniej rozwijał się nurt moralności podskórneji na odwrót. Oficjal-
ne potępienie ożywiło więc podziemny nurt erotyzmu, gdyż niepomiernie wzrastał popyt w tym względzie, im
większe oficjalne potępienie, tym większy nieoficjalny popyt, im większa odpowiadająca mu nieoficjalna podaż,
tym większe oficjalne potępienie. Podwójna moralność nie przestaje być jednak moralnością musi więc akcep-
tować przynajmniej sama siebie, tak więc wszystko można, co nie można, byle cicho i z ostrożna to główne credo
pragmatycznej burżuazyjnej moralności seksualnej tej epoki było również w pełni akceptowane przez Kościół i
jego przedstawicieli.
40
Kościół zawsze interesował się seksualnością człowieka i wtłaczał jego zachowania płciowe w określone normy
moralności. Pragnąc stworzyć teoretyczne podwaliny naukowościw dziedzinie życia płciowego człowieka Kościół
utworzył teologię moralną [94]. Największy rozkwit teologia moralna zaczęła przeżywać w XVIII, a zwłaszcza
XIX w. Rozwijała się zgodnie ze swym własnym rytmem: Sam tylko kazuista Antonius Diana rozwiązał w swych
Resolutiones Moralesponad dwadzieścia tysięcy przypadków sumienia. Wiek XVIII, w którym kaznodzieje kate-
dry w Trewirze, Hunolt ogłosił czystość królową cnót, a nieczystość nazwał gorszą jeszcze od zaparcia się wiary,
dał Kościołowi katolickiemu jednego (choć nie jedynego) z klasyków teologii moralnej, św. Alfonsa Liguori [95],
szczycącego się najwyższym tytułem, jaki może przyznać Kościół, ale i opinią człowieka odznaczającego się
mądrym umiarkowaniem.
Liguori teoretycznie zbadał i przemyślał wszelkie możliwe warianty zbliżenia mężczyzny z kobietą teoretycznie,
gdyż w praktyce zachowywał wobec nich dystans, który przybierał niejednokrotnie aż śmieszne objawy, zdecydo-
wanie unikał przebywania z nimi sam na sam: Jako biskup udzielał niewiastom audiencji tylko w obecności sługi,
pewną starą kobietę przyjął kiedyś w ten sposób, że ona usiadła na jednym końcu długiej ławy, on zaś, odwracając
się do niej plecami, na drugim końcu. Bierzmując kobiety, gdy zgodnie z przepisem musiał dotknąć policzka
bierzmowanej, nigdy nie robił tego bezpośrednio, lecz zawsze poprzez jej nakrycie głowy.
W Theologia Moralis, wydanej w latach 1753-1755 w ponad siedemdziesięciu nakładach, rozważa grzeszność i
karalność kontaktów małżeńskich i pozamałżeńskich, z wytryskiem nasienia i bez niego; rozważa oglądanie nie-
przyzwoitych części ciałado których zaliczył genitalia oraz to, co w ich bezpośrednim otoczeniu, przy czym wy-
różniono części mniej poczciwe, piersi, ramiona, uda; rozważa też mimowolne polucje lekarzy, którzy muszą do-
tykać narządów płciowych. Wyznacza najstosowniejszą pozycję do wytrysku męskiego nasienia i przyjęcia go
przez narządy rodne kobiety. Zastanawia się nad kopulacją na siedząco, na stojąco, z boku i od tyłu na sposób
zwierzęcy; nad taką, przy której mężczyzna jest pod kobietą albo pozbywa się spermy poza naturalnym naczyniem
kobiety. Rozważa spółkowanie z trupem kobiety, sprawdza czy to grzech śmiertelny, jeśli po trzecim akcie jednej
nocy odmówi się czwartego albo jeśli odmówi się komuś, kto chciałby to robić pięć razy w miesiącu.
Również i inni teologowie tego okresu zastanawiają się jaka jest waga grzechu, gdy ogląda się nagość małych
dzieci, obserwuje nieprzyzwoite części ciała osób płci przeciwnej, patrzy na te części przez koronkę lub bardzo [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • uchidachi.htw.pl