[ Pobierz całość w formacie PDF ]

zacytowaniu jednej z tych tez nasz  teoretyk" wykrzykuje zwycięsko:
 Przez to, że pewną rzecz uznaje się za zadanie, zadania, niestety, nie rozwiązuje się. Kolektywne rolnictwo w Rosji
na razie skazane jest na pozostawanie na papierze. Jeszcze nigdzie i nigdy drobni chłopi nie przechodzili do produkcji
kolektywnej na podstawie przekonań teoretycznych" (50). Nigdzie jeszcze i nigdy nie było w literaturze takiego
oszustwa jak to, do którego poniżył się Kautsky. Cytuje on  tezy", przemilczając ustawę Władzy Radzieckiej. Mówi o
 przekonaniu teoretycznym", przemilczając proletariacką władzę państwową posiadającą w swym ręku i fabryki, i
towary! Wszystko to, co pisał marksista Kautsky w  Kwestii agrarnej" w 1899 roku w sprawie środków, które ma w
ręku państwo proletariackie dla stopniowego doprowadzenia drobnych chłopów do socjalizmu, zapomniał renegat
Kautsky w 1918 roku.
Rozumie się, że kilkaset popieranych przez państwo komun rolnych i gospodarstw radzieckich (tzn. wielkich
gospodarstw uprawianych na koszt państwa przez stowarzyszenia robotników)  to bardzo mało. Ale czy pominięcie
tego faktu przez Kautskiego można nazwać  krytyką"?
42
Nacjonalizacja ziemi, dokonana w Rosji przez dyktaturę proletariatu, najlepiej zabezpieczyła doprowadzenie do
końca rewolucji burżuazyjno-demokratycznej  nawet w tym wypadku, gdyby zwycięstwo kontrrewolucji zawróciło
wstecz od nacjonalizacji ziemi do podziału (taką możliwość zbadałem specjalnie w książce o programie agrarnym
marksistów w rewolucji 1905 r.). A poza tym nacjonalizacja ziemi dala państwu proletariackiemu największe
możliwości przejścia do socjalizmu w rolnictwie. Reasumuję: Kautsky dał nam, pod względem teoretycznym,
nieprawdopodobny bigos, z zupełnym wyrzeczeniem się marksizmu, w praktyce zaś  lokajstwo względem burżuazji
i jej reformizmu. Nie ma co mówić, ładna krytyka!
 Analizę ekonomiczną" przemysłu zaczyna Kautsky od następującego wspaniałego rozumowania: W Rosji istnieje
wielki przemysł kapitalistyczny. Czy nie można zbudować na tej podstawie produkcji socjalistycznej?  Można by tak
sądzić, gdyby socjalizm polegał na tym, że robotnicy poszczególnych fabryk i kopalń biorą je sobie na własność"
(dosłownie: przywłaszczają je sobie),  aby w każdej fabryce oddzielnie gospodarować" (52).  Dziś właśnie, 5 sierpnia,
kiedy piszę te słowa  dodaje Kautsky  donoszą z Moskwy o pewnym przemówieniu Lenina z dnia 2 sierpnia, w
którym, jak podajÄ…, powiedziaÅ‚: «Robotnicy mocno dzierżą w swych rÄ™kach fabryki, a chÅ‚opi nie oddadzÄ… ziemi
obszarnikom». HasÅ‚o: fabryka  robotnikom, ziemia  chÅ‚opom byÅ‚o dotÄ…d hasÅ‚em nie socjaldemokratycznym, lecz
anarchosyndykalistycznym" (52 53).
Przepisaliśmy to rozumowanie w całości, żeby robotnicy rosyjscy, którzy dawniej szanowali Kautskiego, i słusznie
szanowali, sami zobaczyli metody dezertera, który przeszedł do obozu burżuazji.
Pomyślcie tylko: 5 sierpnia, kiedy istniało już mnóstwo dekretów o nacjonalizacji fabryk w Rosji, przy czym ani jedna
fabryka nie została  przywłaszczona sobie" przez robotników, ale wszystkie były oddane na własność republice, 5
sierpnia Kautsky na podstawie jawnie oszukańczego komentowania jednego zdania z mojego przemówienia wmawia
czytelnikom niemieckim, jakoby w Rosji oddawano fabryki poszczególnym robotnikom! I potem Kautsky poświęca
wiele dziesiątków wierszy na przeżuwanie przeżutej myśli, że nie wolno oddawać pojedynczo fabryk robotnikom!
To nie krytyka, ale chwyty lokaja burżuazji, wynajętego przez kapitalistów do rzucania oszczerstw na rewolucję
robotniczÄ….
Fabryki należy oddawać państwu albo wspólnocie, albo stowarzyszeniom spożywców  pisze Kautsky po raz nie
wiadomo który i wreszcie dodaje:  Na tę drogę usiłują teraz właśnie wkroczyć w Rosji"... Teraz!! cóż to więc znaczy?
w sierpniu? Czyż Kautsky nie mógł zamówić u swojego Steina, Akselroda czy u innych przyjaciół burżuazji rosyjskiej
przekładu jednego bodaj dekretu o fabrykach?
... Jak daleko sprawa zaszła, tego jeszcze nie widać. Ta strona Republiki Radzieckiej jest w każdym razie dla nas
najbardziej interesująca, ale pozostaje jeszcze całkowicie w mroku. Dekretów, co prawda, nie brak"... (Dlatego
Kautsky ignoruje ich treść albo ukrywa ją przed swymi czytelnikami!),  brak jednak godnych zaufania informacji o
działaniu tych dekretów. Produkcja socjalistyczna jest niemożliwa bez wszechstronnej, ścisłej, pewnej i szybko
informującej statystyki. Republika Radziecka nie mogła dotąd jej stworzyć. To, czego dowiadujemy się o jej
działalności ekonomicznej, jest nader sprzeczne i w żaden sposób nie daje się sprawdzić. Jest to również jeden z
wyników dyktatury oraz zdławienia demokracji. Nie ma wolności druku i słowa"... (53). Oto jak się pisze historię! Od
 wolnej" prasy kapitalistów i ludzi Dutowa Kautsky otrzymałby informacje o fabrykach, które przechodzą w ręce
robotników... Zaiste, wspaniały jest ten ponadklasowy  poważny uczony"! Ani jednego z nieskończonej liczby faktów
świadczących, że fabryki przekazuje się wyłącznie republice, że rozporządza nimi złożony w przeważającej części z
wybranych przez związki zawodowe robotników organ Władzy Radzieckiej, Najwyższa Rada Gospodarki Narodowej
 ani jednego z takich faktów Kautsky nie chce nawet poruszyć. Uporczywie, z uporem człowieka w futerale,
twierdzi wciąż to samo: dajcie mi pokojową demokrację, bez wojny domowej, bez dyktatury, z dobrą statystyką
(Republika Radziecka powołała do życia urząd statystyczny i przyciągnęła wszystkie najlepsze siły statystyczne Rosji,
ale, rozumie się, nie można w krótkim czasie mieć idealnej statystyki). Słowem, rewolucji bez rewolucji, bez zaciekłej
walki, bez aktów przemocy  oto czego żąda Kautsky. Jest to tak samo, jak gdybyśmy żądali strajków bez
gwałtownego roznamiętnienia robotników i przedsiębiorców. Odróżnijcie, proszę, takiego  socjalistę" od
tuzinkowego liberalnego biurokraty!
43
I opierając się na takim  materiale faktycznym", tzn. rozmyślnie pomijając z całą pogardą liczne fakty, Kautsky
 wnioskuje":
 Jest rzeczą wątpliwą, czy proletariat rosyjski uzyskał w sensie rzeczywistych zdobyczy praktycznych, nie dekretów, w
Republice Radzieckiej więcej, niż byłby uzyskał od Zgromadzenia Ustawodawczego, w którym zupełnie tak samo jak
w Radach przeważali socjaliści, chociaż o innym zabarwieniu" (58).
Perła, nieprawdaż? Radzimy wielbicielom Kautskiego, aby tę jego sentencję rozpowszechnili jak najszerzej wśród
robotników rosyjskich, lepszego bowiem materiału do oceny swego upadku politycznego Kautsky nie mógłby
dostarczyć. Kiereński także był  socjalistą", towarzysze robotnicy, tylko  o innym zabarwieniu"! Historyk Kautsky
zadowala się nazwą, mianem, które  przywłaszczyli" sobie prawicowi eserowcy i mieńszewicy. O faktach
świadczących, że za Kiereńskiego mieńszewicy i prawicowi eserowcy popierali rozbójniczą i imperialistyczną politykę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • uchidachi.htw.pl