[ Pobierz całość w formacie PDF ]

%7łe chyba się powiesić.
GRABIEC
Teraz po obiedzie
Trzeba wymyślić wesołą zabawę.
Każcie tu wpuścić kuchenne niedzwiedzie,
Co kręcą rożnem; niech tańczą.
JEDEN ZE SAUG
Kulawe,
Pan graf podstrzelił je...
GRABIEC
do Chochlika
Więc ty, ministrze,
Wez moje berło wierzbowe i na nim
Graj jak na dudzie  a zatykaj bystrze
Dziurki palcami, jeśli pomysł nowy,
Dążący prosto ku uszczęśliwieniu
Przyszłych poddanych, wypsnie ci się z głowy
Przez głupie wrota. Słuchajcie w milczeniu...
Graj!
CHOCHLIK
Co grać, panie?
GRABIEC
KÅ‚adz palce na dziury,
Te berło z mojej wykręcone skóry
Wie, co ja lubiÄ™.
138
SKIERKA
Graj! ja do wtoru
Zawołam echa ciemnego boru,
Co rzecz widziały.
Chochlik gra na flecie smutną pieśń wiejską, a zmięszane
w powietrzu poczynają śpiewać.
ZPIEW
Obie kocha pan;
Obie wzięły dzban;
Która więcej malin zbierze,
Tę za żonę pan wybierze.
Cha!... cha!...
Pieśń niknie jak echo.
BALLADYNA
Co to się znaczy? kto śpiewał i taką
Pieśń skończył śmiechem?
KOSTRYN
Cyt... to przywidzenie!
BALLADYNA
Ktoś śpiewał...
do Chochlika
ProszÄ™, graj
do Kostryna na stronie
A ty, Kostrynie,
Patrz w twarze ludzi, a jeśli dostrzeżesz,
Z których ust wyjdzie pieśń, powiedz; obmyślę,
Co z tym człowiekiem stanie się...
do Chochlika
Dudarzu,
Zagraj mi jeszcze wieśniaczą balladę
I obudz echa wiszÄ…ce nade mnÄ…
W kopule sali.  Objaśnić pochodnie.
Chochlik gra.
139
ZPIEW DUCHÓW
Tobie szatan stróż
Włożył w rękę nóż;
Siostra twoja rwie maliny.
A ty? a ty? Nóż twój siny
Poczerwieniał krwią... O!...
Pieśń kończy się echowymi jękami.
KOSTRYN
Przestań, grafini mdleje.
BALLADYNA
Nie... ja żywa...
śpiewajcie... jeszcze.  Objaśnić pochodnie...
Chochlik gra.
ZPIEW DUCHÓW
Na twej czarnej brwi,
Niby kropla krwi.
Kto wie, z jakiej to przyczyny?
Gdy maliny? lub kaliny?
Może... cha!...
Pieśń kończy się echem.
BALLADYNA
daje znak ręką.
Dalej
JEDEN Z PANÓW
Co znaczy takie obłąkanie
W oczach grafini? Czy prosta piosenka,
Którą wieśniacy przy grabionym sianie
Nucą na fletniach, tak ją biedną nęka?...
BALLADYNA
Dalej!...
140
JEDEN Z PANÓW
Obudzcie tÄ™ kobietÄ™ bladÄ….
Ona zasnęła i śpi z otwartymi
Oczyma...
KOSTRYN
do nieruchomej Balladyny
Pani!...
JEDEN Z PANÓW
Rozkaż, niech ją kładą
gorące łoże, skościała jak drewno...
Grom bije glony... Balladyna budzi siÄ™.
BALLADYNA
Co ze mną było?... Jak ja okropnymi
Sny przerażona.
do Kostryna
SÅ‚uchaj ty... ja pewno
Gadałam we śnie. Czy we śnie gadałam.
KOSTRYN
Nie...
BALLADYNA
Bogu dzięki. Ale gdy ja spałam,
Wyście musieli rozpowiadać głośno
O czym okropnym?
do gości
ProszÄ™, pijcie!  widzÄ™,
%7łe lepiej zrobię usiadłszy za krośno
Niż przy pucharach.
GRABIEC
budzÄ…c siÄ™
Przepraszam, panowie.
141
BIESIADNICY
Za co?
GRABIEC
Przepraszam i bardzo siÄ™ wstydzÄ™,
%7łe byłem zasnął.
Pije.
Zamku pana zdrowie!
BIESIADNICY
Zdrowie Kirkora!
GRABIEC
Podściwy! podściwy!
Zamiast panować woli jeść maliny.
Każcie, niech jaki leśnik lub myśliwy
Pójdzie do boru i malin przyniesie.
BALLADYNA
Straszne zachcenie...
GRABIEC
W podzamkowym lesie
Muszą być słodkie maliny i duże,
I smakowite, skoro Kirkor woli
Dzban takich malin niż meszty papuże
I płaszcz królewski.  Każ, niech nam podstoli
Malin dzban poda na pokosztowanie.
BALLADYNA
Odwagi!... nic siÄ™ gorszego nie stanie.
Słyszałam echa grobowych rozwalin,
Ujrzę, czy więcej prócz słów co wyrzucą
Wzruszone groby.  Malin! dajcie malin!
Pokazuje się cień biały Aliny z dzbankiem malin na głowie.
Czułam cię dawno w powietrzu  a teraz
Widzę.  Jak błyszczą oczy twoje  biała!
142
Ja się nie lękam  widzisz  ale ty się
Nie zbliżaj do mnie...
PIERWSZY ZE SZLACHTY
O czym ona gada?
BALLADYNA
Mów ze mną przez stół.  Niech mi jaki człowiek
Da rękę  ja się boję 
PIERWSZY ZE SZLACHTY
Czy słyszycie,
Jak ząb jej dzwoni o ząb z przerażenia?
BALLADYNA
Idz... potępiona  odnieś, skąd przyniosłaś
Ten dzbanek pełny czegoś, co się rusza,
Jak to, co w grobie.  Czy powieszonego
Na zamku wieży przed latami trupa
Cień padł do sali i stoi na nogach
Nie oddychając...  O! precz... widmo białe
Zarżniętej
Cień znika.
PIERWSZY ZE SZLACHTY
Jaka woń malin! czujecie?
DRUGI ZE SZLACHTY
Powietrze pełne malin...
BALLADYNA
padajÄ…c
O! umieram!
143
KOSTRYN
Wody!... hej wody! Ja szaty rozdzieram,
Lejcie tu na pierś  niech służebne wnidą.
WchodzÄ… kobiety.
Wynieście panią...
WynoszÄ… BalladynÄ™.
Raczcie wstać od stołu,
Pochodnie gasną. Napełnia ohydą
Ten stół splamiony, resztki chleba, wołu.
Czy chcecie rzucać ogryzione koście
Wzajem na siebie, jak czynią Duńczycy?...
Proszę do komnat.  Wy stoły wynoście;
Wy z pochodniami poprzedzajcie króla,
Gdzie dlań usłano w pobocznej wieżycy
Aoże puchowe.  Jutro się rozhula
Zamek i będzie wesoły jak wczora.
Lecz na dziś dosyć... Panowie, spać pora.
Proszę porzucać puchary i ławy 
Jak ciężko Lachy odpędzić od strawy
I od napoju; wiszÄ… by pijawki
Na uszach dzbanka, przy muzyce czkawki.
Podczas tej mowy wynoszą stosy. Grabie wyprowadzony przez służbę z pochodniami, za nim
wszyscy biesiadnicy i Kostryn
wychodzi ostatni.
144
SCENA II
Las przed celÄ… pustelnika. Burza trwa.
PUSTELNIK i KIRKOR
KIRKOR
Chroń się, starcze, do celi, burza tobie z głowy
Okradnie siwe włosy. Ludzie i zdarzenia
Kradną... złodziej płaszcz zedrze, a nędza koszulę.
Trzeba wszystkiemu zbrojną ręką się opierać...
Lecz smucisz się za wcześnie  bo ja ci przysięgam,
%7Å‚e zginÄ™ lub skradzionÄ… koronÄ™ odzyskam.
Oto choć bliski domu, mógłbym za godzinę
Z ust żony pocałunków tysiąc wziąć na drogę
I napić się jak ptaszek w różanym kielichu,
Dziobiąc rosy perełki: wolę tej rozkoszy
Zaniechać, a do Gnezna zaleciawszy nocą,
Lud zebrać  i obwieścić wszystkiemu gminowi,
Jakoś ty, dziedzic prawy, bezecną kradzieżą
Dobra twego postradał. Potem zaś trębaczom
Każę głosić po kraju i mieście, że kto się
O tron Lachów zgłaszając pojawi na zamek
Uwieńczony prawdziwą koroną Popielów,
Temu ja fałsz zarzucam; takiemu na czole
Mieczem wypiszę słowo zasłużone: z ł o d z i e j...
Módl się więc za mnie, starcze, aby mi Bóg żywy
Dał zwyciężyć na szrankach  i czekaj z powrotem.
PUSTELNIK
Niech cię Bóg błogosławi.
KIRKOR
klaszcze, wchodzi %7Å‚OANIERZ.
Wsiadać na koń! lotem
Trzeba spieszyć do Gnezna.
Rycerz wychodzi.
PUSTELNIK
SÅ‚uchaj! ja ci radzÄ™
Wróć do zamku, odpocznij, po dalszej rozwadze
Obaczysz, co przedsięwziąć.
145
KIRKOR
Ja, starcze, leniwy,
Dzisiaj odrobić chcę całą pańszczyznę;
A odrobiwszy całą, żyć szczęśliwy
Z drogą małżonką. Całą ci ojczyznę
Włożę na barki; a gdy będziesz dzwigał
Rzeczy i ludzi, to ja siÄ™ zakopiÄ™
W zamku spokojny... Niechby mi dościgał
Sad owocowy, niechbym małe chłopię,
Dzieciątko moje, na rękach kołysał,
O to siÄ™ modlÄ™... Ty mi zaÅ› co roku
Z tronu do chaty listy będziesz pisał.
Niechaj raz na rok spadnie mi z obłoku
Biały gołąbek i pod skrzydełkami
Przyniesie powieść; pełną tych wielkości;
Co budzą uśmiech i sen pod lipami
Dają smaczniejszy... Król mi pozazdrości
%7łony i dziecka, i lipy, i chłodu,
I snów pod lipą  i złotego miodu. 
%7łegnaj mi! żegnaj! Nim słońce zaświeci, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • uchidachi.htw.pl