[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Nie wątpił, że Arabella byłaby cudowną księżną i umiałaby pełnić tę rolę z wdzię-
kiem i pewnością siebie. Jako żona jakiegoś innego księcia, ale nie jego! Przed ośmiu
laty podjął pewne życiowe decyzje. Dotyczyły jego spraw osobistych i znało je tylko
kilka wybranych osób. Sam był odporny i nie przejmował się niebezpieczeństwem, jakie
niosły dla niego owe decyzje. Miał jednak świadomość, że konsekwencje dokonanego
przezeń wyboru stanowią poważne zagrożenie dla każdego, z kim ewentualnie by się
związał. Szczególnie zaś dla kobiety, z którą by się zaręczył lub ożenił.
Darius poderwał się z fotela niecierpliwie, na co Arabella odruchowo wykonała
krok do tyłu. Nie czekając dłużej, przystąpił do bezlitosnego ataku.
R
L
T
- Czy dobrze rozumiem, że bogaty książę jest bardziej atrakcyjnym kandydatem do
ręki niż ubogi lord?
Arabella przyjrzała mu się nieufnie.
- Każda kobieta myśląca inaczej byłaby po prostu głupia - odparła szczerze.
- Jaka szkoda, że nie jest pani głupią kobietą - rzekł z goryczą Darius.
Arabella nie kryła zaskoczenia.
- Chyba nie rozumiem...
- Proszę nie odgrywać przede mną niewiniątka.
- Ja nie...
- Radzę, żeby się pani dobrze upewniła co do słuszności swojej decyzji.
- Już mówiłam, że jestem pewna...
- Wzięła pani pod uwagę, mam nadzieję, że moja żona... jak to pani sama określiła
 dogodnie" opuściła ziemski padół zaledwie miesiąc po ślubie, zostawiając mi w spadku
majątek?
Arabella poczuła, jak krew odpływa jej z twarzy. %7łona Dariusa Wyntera zginęła w
wypadku na polowaniu przed rokiem, zaledwie kilka tygodni po ślubie. Dotarły też do
niej echa podejrzeń, jakie snuto w towarzystwie na temat tego nieszczęsnego wydarzenia.
Co więcej, poprzedniego wieczoru sama powiedziała o nich księciu. Była jednak prze-
konana, że poruszył ten temat wyłącznie po to, by skłonić ją do zmiany zdania w kwestii
oświadczyn.
- Nie wiem, jak zachowali się krewni pańskiej żony, ale nie mam wątpliwości, że
moi bracia, nie wyłączając Luciana, zajęliby się panem bardzo poważnie, gdyby mi się
przytrafiło coś niefortunnego - oznajmiła z mocą, patrząc Dariusowi prosto w oczy.
Znów poczuł dla niej mimowolny podziw. Niezależnie od tego, czy wierzyła w
plotki dotyczące nieszczęśliwego wypadku Sophie, najwidoczniej nie zniechęcały jej do
wyjścia za niego za mąż.
- Innymi słowy, ma pani nadzieję, że grozba ewentualnej zemsty ze strony pani
braci zapobiegnie podobnym zdarzeniom?
- Właśnie - potwierdziła Arabella, zdecydowanie kiwając głową.
Darius uśmiechnął się z rezygnacją.
R
L
T
- Nie rozumiem, jaką pociechą byłaby dla pani ich zemsta, gdyby pani już nie żyła.
Arabella odpowiedziała chytrym uśmieszkiem.
- Zapewniam pana, iż świadomość, że Hawk, Lucian i Sebastian natychmiast po-
słaliby pana do piekła, stanowi dla mnie niesłychaną pociechę.
- A gdybym się pani przyznał, że istotnie byłem odpowiedzialny za przedwczesną
śmierć żony?
Arabella głęboko wciągnęła powietrze, spoglądając podejrzliwie na księcia.
- Dlaczego miałby pan to zrobić, sir? - wydukała wreszcie niepewnie.
- Może dlatego, że to prawda - żachnął się ze zniecierpliwieniem.
- Wydaje mi się, że próbuje mnie pan przestraszyć, żebym odrzuciła oświadczyny.
- Z jakim skutkiem?
- Marnym. A teraz, jeśli skończył pan wymieniać zastrzeżenia co do naszego mał-
żeństwa...
- Nie zdążyłem wymienić ani jednego z licznych zastrzeżeń - przerwał jej ostro
Darius. - Głównym jest to, że nie potrzebuję żony. Ani teraz, ani w przewidywalnej
przyszłości.
- Wczoraj wieczorem wspominał pan o konieczności sprowadzenia na świat dzie-
dzica.
- Którego równie dobrze mogę spłodzić za dziesięć, dwadzieścia lat. Arabello, czy
zastanowiła się pani poważnie, co będzie oznaczało dla pani bycie moją żoną? - zapytał z
nutą niedowierzania w głosie. - Jestem człowiekiem, którego większość ludzi z naszej
sfery nadal uważa za osobę o złej reputacji. Zyskałem zaledwie namiastkę szacunku
dzięki tytułowi, który nie powinien należeć do mnie. - Twarz mu spochmurniała. - Nie
otrzymałbym go, gdyby mój brat nie zmarł nagle, a jego prawowity dziedzic, mój brata-
nek Simon, nie zginął pod Waterloo.
Arabella zastanawiała się nad tym wszystkim podczas ostatniej, bezsennej nocy.
Jednak w końcu uznała, że argumenty te, wszystkie razem i każdy z osobna, wydają się
nieważne wobec jej nieoczekiwanego pragnienia, by zostać żona Dariusa.
- W takim razie małżeństwo z kobietą z rodu St Claire poprawi pański wizerunek w
oczach ludzi z towarzystwa i przysporzy panu szacunku.
R
L
T
Książę nagle zrozumiał, że Arabella nie da się odwieść od raz podjętej decyzji.
Była gotowa na wszystko, żeby zostać jego żoną, bez względu na to, czy to aprobował,
czy nie. Z całą pewnością nie chciał się żenić, tyle że wcale nie z powodów, które dotąd [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • uchidachi.htw.pl