[ Pobierz całość w formacie PDF ]

przed wpadnięciem w nałóg. Nastolatkowie wiedzą, że papierosy zabijają, lecz wiedzą także,
że jeden papieros tego nie uczyni. Ponieważ palenie jest tak rozpowszechnione, prędzej czy
pózniej nastolatek, wskutek presji otoczenia lub ze zwykłej ciekawości, zapali tego jednego
papierosa. I ponieważ będzie on smakował okropnie, najprawdopodobniej wkrótce się
uzależni. Dlaczego pozwalamy, by ten skandal trwał nadal? Dlaczego nasz rząd nie wystąpi z
jakąś odpowiednią kampanią? Dlaczego nikt nam nie mówi, że nikotyna jest narkotykiem i
śmiertelną trucizną, że nie pomaga nam się zrelaksować ani nie dodaje pewności siebie, lecz
przeciwnie, że niszczy nasz system nerwowy, i że wystarczy jeden papieros, żeby się
uzależnić? Pamiętam jak swego czasu czytałem  Wehikuł czasu H.G.Wells a. Był tam opis
pewnego wypadku, dziejącego się w dalekiej przyszłości, podczas którego jeden mężczyzna
wpadł do rzeki. Jego towarzysze zamiast mu pomóc, siedzieli na brzegu rzeki, nieczuli na
jego desperackie krzyki. Ten przypadek wydał mi się okrutny i bardzo nieludzki. Podobne
odczucia mam w stosunku do ogólnej apatii naszego społeczeństwa, odnoszącej się do
problemu palenia. Pozwalamy, by turnieje w rzucaniu lotkami do tarczy, sponsorowane przez
gigantów tytoniowych, były pokazywane w telewizji w godzinach największej oglądalności.
Zawodnik zdobywa sto osiemdziesiąt punktów (najwyższy możliwy wynik w tej konkurencji
- przyp. tłum.), a następnie jest pokazywany, jak odpala papierosa. Wyobraz sobie głosy
oburzenia, gdyby turniej był sponsorowany przez mafię, a zawodnik był uzależniony od
heroiny i w czasie przerw pokazywano by go, jak wstrzykuje sobie heroinę w żyłę. Dlaczego
my, jako społeczeństwo, pozwalamy by nastolatkowie, których życie jest kompletne zanim
zaczną palić, byli poddawani ogromnemu praniu mózgu, a następnie zmuszani przez całe
swoje życie do płacenia ogromnych pieniędzy za przywilej psychicznego i fizycznego
niszczenia samych siebie? Dlaczego pozwalamy skazywać ich na dożywocie zniewolenia,
chorób i obrzydlistwa? Być może wydaje ci się, że za bardzo dramatyzuję. W żadnym
wypadku. Mój ojciec umarł mając ledwie pięćdziesiąt parę lat, wskutek palenia papierosów.
Był silnym mężczyzną i najprawdopodobniej mógłby żyć nadal. Wierzę w to, że ja sam
byłem o krok od śmierci tuż po czterdziestce, choć moją śmierć przypisanoby raczej
wylewowi krwi do mózgu, niż paleniu papierosów. Teraz często mam do czynienia z ludzmi,
którzy zostali okaleczeni przez chorobę lub są w ostatnich stadiach życia. I jeśli się nad tym
zastanowisz, to sam pewnie również znasz parę takich osób. Daje się odczuć wiatr zmian w
społeczeństwie. Kula śniegowa zaczęła się toczyć i mam nadzieję, że ta książka pomoże
przemienić ją w lawinę. Ty też możesz pomóc, rozprzestrzeniając tę wiadomość.
OSTATECZNE OSTRZE%7łENIE
Możesz teraz cieszyć się resztą swego życia jako szczęśliwy niepalący. Aby upewnić się, że
tak się stanie, musisz przestrzegać tych prostych instrukcji:
1.Trzymaj tę książkę w miejscu, gdzie możesz łatwo do niej sięgnąć.
2.Nie zgub jej, nie pożyczaj, ani nie oddawaj nikomu.
3.Jeśli kiedykolwiek zaczniesz zazdrościć palaczom, to uświadom sobie, że to oni ci
zazdroszczą. To nie ty zostałeś czegoś pozbawiony,
lecz oni.
4.Pamiętaj, że nie sprawiało ci radości bycie palaczem. Dlatego przestałeś. Cieszysz się z
tego, że już więcej nie palisz.
5.Pamiętaj, że nie istnieje coś takiego, jak tylko jeden papieros.
6.Nigdy nie wątp w swoją decyzję, by nigdy więcej nie palić papierosów. Wiesz doskonale,
że to jest słuszna decyzja. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • uchidachi.htw.pl