[ Pobierz całość w formacie PDF ]
rozsądku, a dotyk księcia przyprawiał ją o dreszcze rozkoszy.
-
Czuję się jak w niebie, jestem pijany tobą - powiedział książę po francusku, a
ona odpowiedziała mu w tym samym języku.
-
Ja tak samo - szepnęła.
Zaskoczyło ją, kiedy nagle trzeźwo zapytał:
-
Jakim cudem dziewczyna z Nowej Zelandii mówi tak dobrze po francusku?
-
Miałam nianię Francuzkę, która mnie wychowywała - odpowiedziała świadoma,
że książę nie zapomni tej informacji.
I rzeczywiście, chciał, żeby mu kiedyś opowiedziała o swoim dzieciństwie.
Zdawała sobie sprawę, jakie mogą z tego wyniknąć kłopoty, lecz książę nie dał jej
czasu na refleksję, bo znów ją zaczął całować. Z maestrią wynajdywał i pieścił
najwrażliwsze miejsca jej ciała.
-
Doprowadzasz mnie do szaleństwa, od pierwszej chwili, kiedy cię zobaczyłem -
rzekł niskim, zachrypniętym głosem. - Powiedz mi teraz, że Hawke Kennedy jest
twoim kochankiem, to może jeszcze się opanuję.
-
Nie... nie jest... - rzekła, roztrzęsiona.
-
Dlaczego z nim jesteś, skoro on tak ewidentnie cię zdradza? - nie ustępował
książę.
-
Nie muszę na to odpowiadać - rzuciła i niezgrabnie zaczęła się podnosić z
piasku.
W oczach Marca lśnił gniew.
-
A może jest tak wspaniałym kochankiem, że wszystko mu wybaczasz? - szydził
brutalnie. - Może zapewnia ci stabilizację? Albo cię szantażuje?
Anula & Polgara
Chciała odejść, lecz szarpnął ją za ramię i obrócił twarzą do siebie.
-
A więc jak? - żądał odpowiedzi w sposób tak bezwzględny i brutalny, że Jacoba
pomyślała w tym momencie o całych pokoleniach jego przodków, którzy z
powodzeniem torowali sobie drogę w świecie krwawej, podstępnej polityki
dawnych wieków.
-
Nie - stwierdziła szorstko. - Możesz być pewien, że mnie nie szantażuje! I nie
jesteśmy kochankami!
-
Tylko przyjaciółmi? - zakpił. - Nie wierzę w tego rodzaju związki między kobietą
a mężczyzną.
-
To się zdarza - odpowiedziała przez zaciśnięte zęby Jacoba. - Szczególnie, jeśli
tych dwoje praktycznie wychowywało się razem jak brat i siostra. A teraz puść
mnie!
On jednak znowu zamknął ją w ramionach.
-
Jak brat i siostra? - powtórzył z uśmiechem, który znowu wprawił ją w
podniecenie.
Zamknęła oczy, by umknąć przed jego palącym wzrokiem.
-
Dorastaliśmy razem - powiedziała. - Nasze matki były samotne i musiały
pracować. Zajmowała się nami sąsiadka, najpierw przez cały czas, potem po szkole
i w czasie wakacji. Ludzie sądzili, że jesteśmy rodzeństwem, a i my się tak czuliśmy.
Powoli książę zaczynał jej wierzyć, choć nadal nie rozumiał, dlaczego trzymali to w
tajemnicy i pozwalali, żeby wszyscy uważali ich za kochanków.
-
Kto by nam uwierzył? A zresztą to tylko nasza sprawa - dodała dumnie.
-
Ale mnie powiedziałaś. Rzeczywiście. Dlaczego to zrobiła? I ona, i Hawke cenili
sobie własną prywatność, a ta sytuacja wydawała im się zabawna. Poza tym
rzekomy związek z Hawke'em chronił ją przed zapędami innych mężczyzn.
Większość z tych, którzy chętnie zaciągnęliby ją do łóżka, wolała jednak z nim nie
zadzierać.
-
Dlaczego, Jacobo? - Marco jakby czytał w jej myślach. - Dlaczego mi to
powiedziałaś?
-
Bo mnie rozgniewałeś - rzuciła krótko.
Anula & Polgara
-
A może dlatego, że chciałaś mnie przekonać, że nie muszę się przejmować
waszym związkiem?
[ Pobierz całość w formacie PDF ]