[ Pobierz całość w formacie PDF ]

czy nocuje w Gimmerton. - Nie, w Wichrowych Wzgórzach - odpowiedział.  Pan
Earnshaw mnie zaprosił, bo zaszedłem do niego dziś rano.
Pan Earnshaw zaprosił? Jego? On odwiedził pierwszy pana Earnshaw?...
Z niepokojem myślałam o tym po jego odejściu. Czy stał się obłudnikiem, czy też wrócił
w nasze strony z jakimś ukrytym niecnym zamiarem? Miałam serce pełne złych
przeczuć. %7łałowałam, że powrócił.
W środku nocy pani wyrwała mnie z pierwszego snu. Wśliznęła się do pokoju
i siadłszy na moim łóżku pociągnęła mnie za włosy i obudziła.
- Nie mogę spać, Ellen - usprawiedliwiała się. - Chcę się z kimś podzielić moim
szczęściem. Edgar nadąsany, bo cieszę się z tego, co jego nie cieszy. Nie chce
rozmawiać, zżyma się i plecie głupstwa. Dogaduje mi, żem samolubna i okrutna, bo mi
się zachciewa rozmowy, kiedy on śpiący i znużony. Zawsze mu coś dolega, kiedy jest zły.
Pochwaliłam Heathcliffa w kilku słowach, a on - może z zazdrości, a może z bólu głowy -
zaczął płakać. Więc wstałam i zostawiłam go samego.
- Na co wychwalać przed nim Heathcliffa? - odparłam. - Nie znosili się jako
chłopcy. Heathcliff też byłby wściekły, gdyby pana przed nim wychwalano. Taka już jest
ludzka natura. Po co pani opowiada o nim mężowi, tylko ich pani pokłóci.
- Ależ to dowód wielkiej słabości - ciągnęła Katarzyna. - Ja nie jestem zazdrosna.
Nie mam żalu do Izabeli o jej złociste włosy, białą cerę, wytworną elegancję i sympatię,
jaką ją darzy cała rodzina. Nawet ty, Nelly, jeżeli się czasem posprzeczamy, zaraz
stajesz po jej stronie. A ja ustępuję, niby zaślepiona matka. Przemawiam czule,
pochlebiam, byle się tylko udobruchała. Mój mąż lubi, gdy jesteśmy z sobą dobrze, a ja
cieszę się z jego radości. Oni mają podobne usposobienia. To rozpieszczone dzieci,
które uważają, że świat został stworzony tylko dla ich przyjemności. Chociaż im ulegam,
uważam, że obojgu przydałaby się nauczka.
- Pani się myli. To oni pani ulegają. Wiem, co by się działo, gdyby się od tego
6
uchylali. Aatwo pani uwzględniać ich przelotne kaprysy, skoro oni uprzedzają wszelkie
życzenia pani. Ale możecie się kiedyś poróżnić o coś, co będzie jednakowo ważne dla
obydwóch stron. I wtedy te, zdaniem pani,  słabe istoty mogą okazać się równie
nieustępliwe jak pani.
- A wtedy stoczymy walkę na śmierć i życie, nieprawdaż, Nelty? - zaśmiała się
pani. - Nie! Wierzę w miłość Lintona. Mogłabym go zabić, a on, nawet konając, nie
pomyślałby o zemście.
Odpowiedziałam, że tym więcej powinna go cenić za jego uczucie.
- Toteż cenię go, ale nie powinien beczeć o byle głupstwo. To dziecinada. Zamiast
zalewać się łzami dlatego, że uznałam Heathcliffa za godnego wszelkich względów, a
nadto przyjazni największego pana w okolicy, sam powinien był dojść do tego wniosku i
cieszyć się ze względu na mnie. Musi się do niego przyzwyczaić i lepiej, żeby go polubił.
Heathcliff ma więcej powodów, żeby nie lubić Edgara, a jednak zachował się bez zarzutu.
- Co pani sądzi o jego odwiedzinach w Wichrowych Wzgórzach? - zapytałam. -
Wydaje się przeobrażony, pod każdym względem. Prawdziwy z niego chrześcijanin:
wyciąga dłoń do wszystkich wrogów naokoło.
- Wyjaśnił mi to, bo zdziwiłam się nie mniej od ciebie. Myślał, że ty nadal jesteś
w Wichrowych Wzgórzach, więc wstąpił tam, by zapytać cię o mnie. Józef zawiadomił
Hindleya, który wyszedł do Heathcliffa i zaczął go rozpytywać, co robił przez te lata i z
czego żył. W końcu poprosił go do siebie. Właśnie kilka osób grało u niego w karty.
Heathcliff przyłączył się do towarzystwa i ograł mego brata. Hindley widząc, że gość ma
mnóstwo pieniędzy, zaprosił go ponownie na wieczór. Hindley jest zbyt nierozważny; nie
zastanowił się, kogo zaprasza. Nie przyjdzie mu do głowy, że nie powinien ufać
człowiekowi, którego kiedyś tak podle skrzywdził. Heathcliff ze swej strony utrzymuje, że
głównie dlatego nawiązał stosunki ze swym dawnym prześladowcą, aby ulokować się w
odległości pieszego spaceru od Drozdowego Gniazda, a także przez sentyment dla
domu, gdzieśmy się razem 'wychowali. Gdyby zamieszkał w Gimmerton, nie mogłabym
go tak często widywać. To także wziął pod uwagę. Zamierza hojnie zapłacić za
pozwolenie zamieszkania w Wichrowych Wzgórzach. Brat zgodzi się niewątpliwie przez
7
chciwość. Zawsze był zachłanny na pieniądze, choć co zgarnie jedną ręką, to drugą
roztrwoni.
- Doskonałe miejsce zamieszkania dla młodego człowieka! Czy nie boi się pani
następstw?
- Dla Heathcliffa bynajmniej. Jego mocna głowa uchroni go od
niebezpieczeństwa. Lękam się o Hindleya, ale on nie może już upaść niżej, a przed
niebezpieczeństwem ja go osłaniam. Powrót Heathcliffa pojednał mnie z Bogiem i
ludzmi, bo już buntowałam się przeciwko Opatrzności. O, Nelly, co ja się nacierpiałam, co
ja się nacierpiałam! Gdyby ten człowiek zdawał sobie sprawę z moich przejść, wstydziłby
się zatruwać mi ten radosny dzień bezsensownymi dąsami. Przez dobroć dla niego [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • uchidachi.htw.pl