[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zwłaszcza że nigdzie w pobliżu nie było żadnego z tych materiałów.
Synaj znany jest z kopalni turkusów, lecz jeśli wydobywanie tych kamieni
było jednym z zadań świątynnych mistrzów przez tyle stuleci, wówczas
należałoby spodziewać się ich obfitości w egipskich świątyniach. Tak jednak nie
jest. Znajdowano je tam bardzo rzadko.
Kolejną przyczyną wątpliwości były niezliczone inskrypcje dotyczące
chleba" w połączeniu z wyraznie widocznym hieroglifem oznaczającym
światło", które znaleziono w kaplicy królów.
Jednak odkryciem, które wywołało największą konsternację, było odkopanie
czegoś, co zidentyfikowano jako enigmatyczną substancję mfkzt, do której
zdawał się odnosić symbol chleba". Była to znaczna ilość czystego, nie
postarzałego białego proszku, który spoczywał na głębokości kilku cali w
pomieszczeniu magazynowym.
Niektórzy sugerowali, że to pozostałość po wytopie miedzi, lecz bardzo
szybko odrzucono tę hipotezę, z uwagi na to, że proces wytopu miedzi nie
pozostawia białego proszku, ale gęstą czarną szlakę. Co więcej, w promieniu
wielu mil od świątyni nie było żadnych zródeł miedzi, zaś dawne warsztaty
hutnicze znajdowały się w odległych dolinach.
Inni sądzili, że ten proszek jest popiołem powstałym z palenia roślin w
procesie uzyskiwania zasad, lecz nie znaleziono najdrobniejszych śladów
jakichkolwiek osadów roślinnych.
Z braku innego wyjaśnienia uznano, że biały proszek i stożkowate naczynia
były prawdopodobnie związane z jakąś formą obrządku składania ofiar, lecz
część uczonych zakwestionowała tę wersję, wskazując na fakt, że świątynia była
egipska i że w tym kraju nie istniał zwyczaj składania ofiar ze zwierząt. Co
112
więcej, nie odnaleziono żadnych resztek kości lub jakiejkolwiek obcej substancji
w mfkzt, który wyglądał dla wszystkich jak sakralny talk w proszku.
Część tego tajemniczego proszku zabrano do Wielkiej Brytanii w celu jego
zbadania, jednak wyników tych badań nigdy nie opublikowano. Resztę (otwartą
po 3 000 lat i wystawioną na działanie żywiołów) zostawiono na pastwę
pustynnych wiatrów.
Wkrótce stało się oczywiste, że ten proszek wygląda bardzo podobnie do
mezopotamskiego Ogniowego Kamienia lub shem-an-ny substancji, która była
sporządzana w postaci chleba i używana do karmienia świetlistych ciał
babilońskich królów i egipskich faraonów.
To tłumaczy również znalezione w świątyni inskrypcje podkreślające
znaczenie chleba i światła. Ten biały proszek (shem-an-na) był identyfikowany
ze świętą manną, którą Aaron umieścił w Arce Przymierza. W Egipcie ciastka
wykonane z tego proszku zwano pokarmem scheffa", z kolei Izraelici nazywali
je chlebem pokładnym".
Księga Wyjścia mówi, że Mistrzem Rzemiosł, tym, który sporządził
oryginalny chleb pokładny dla Mojżesza na Synaju, był Besaleel, syn Uriego
Ben Hura. Besaleel nie był jednak piekarzem, ale znanym złotnikiem, tym, który
wykonał złote ozdoby do Tabernakulum i Arki Przymierza. Jest to zgodne z
funkcją kapłanów Mistrzów Rzemiosł w Mezopotamii. Byli oni wielkimi
Wulkanami i metalurgami Tubal-kaina, którzy produkowali shem-an-nę z
czystego złota.
Liczne tygle, stożkowate naczynia, różnorodne zbiorniki, stoły i inne sprzęty
sprawiały, że ta synajska świątynia bardziej przypominała laboratorium niż
miejsce kultu. Tak też i było.
To, co znalazł Petrie, było w rzeczywistości laboratorium alchemicznym
Echnatona i osiemnastu dynastii faraonów, którzy panowali przed nim. Była to
113
świątynia-laboratorium, w której piec metalurgiczny ryczał i dymił w procesie
wytwarzania świętego ogniowego kamienia wysokospinowej shem-an-ny.
I oto zupełnie nieoczekiwanie słowa Księgi Wyjścia nabierają sensu, kiedy je
analizujemy ze zupełnie innego punktu widzenia:
Góra zaś Synaj była cała spowita dymem, gdyż Pan zstąpił na nią w ogniu i
uniósł się dym z niej jakby z pieca, i cała góra bardzo się trzęsła. [19.18]
W Księdze Wyjścia czytamy, że Mojżesz wziął złotego cielca, którego
wykonali Izraelici, i spalił go w ogniu, obracając go w biały proszek. Jest to
właśnie opis procesu wytwarzania shem-an-ny. Jest również oczywiste, że
egipscy kapłani bogini Hathor od niezliczonych pokoleń podsycali swój ogień,
dopóki w czasach Mojżesza do głosu nie doszli kapłani Atona.
Tym, który zreorganizował starożytne szkoły nauk tajemnych Thota i założył
Królewska Szkołę Mistrzów Rzemiosła w Karnaku, był faraon Totmes III.
Nazywano ich Wielkim Białym Bractwem ze względu na ich zainteresowanie
tajemniczym białym proszkiem. Jeden z jego odłamów zajmował się medycyną i
uzdrawianiem i stał się znany jako Egipscy Terapeuci. W pózniejszym czasie
Terapeuci rozciągnęli swoją działalność na Palestynę, a w szczególności na
judejs-ką osadę Oumran, gdzie przeszli do historii jako esseńczycy.
Czym szczególnym wyróżniała się bogini Hathor? Dlaczego synajscy kapłani
wybrali ją na swoje bóstwo? Otóż była ona najważniejszą z bogiń opiekuńczych
i mówiło się, że jako córka boga Ra dała życie słońcu. Pierwotnie nazywano ją
Królową Zachodu i Panią Piekieł, dokąd wiodła, jak mówiono, tych, którzy znali
właściwe zaklęcia. Była czczona jako protektorka macierzyństwa, bogini
miłości, grobów i pieśni. Mówiono, że to właśnie za sprawą jej mleka
faraonowie zyskiwali boskość i stawali się prawomocnymi bogami.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]