[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Wtedy będziemy spać w osobnych sypialniach. To chciałaś usłyszeć?  Odwrócił
wzrok i znów przesunął dłonią po włosach.  O co ci chodzi?  zapytał, zwrócony
do niej plecami.  Co ty próbujesz udowodnić?
Sienna patrzyła na morze, wciąż trzymając się poręczy.
 Nie chcę tego! Nie chcę małżeństwa, w którym mam być tylko żywym
inkubatorem.
 Nie sądzisz, że to, co mówisz, brzmi trochę melodramatycznie?
 Nie, nie sądzę! Potrzebujesz dziecka.  Położyła dłoń na brzuchu.  A jeśli okaże
się, że to są dziewczynki? Dziewczynka nie może zostać księciem i nie rozwiąże
problemu Montvelatte. Potrzebujesz syna.
 Jestem pewien, że to będą chłopcy.
 Skąd możesz wiedzieć? Na tym etapie nikt jeszcze nie potrafi tego stwierdzić. A
jeśli się mylisz, to jaka będzie moja rola? Wówczas moim obowiązkiem będzie
znów zajść w ciążę, aż do chwili, gdy urodzę chłopca i jeszcze drugiego na zapas.
Ale biorąc pod uwagę to, co zdarzyło się z twoimi braćmi, dwóch też może nie
wystarczyć. Ile dzieci mam ci urodzić i ile razy muszę z tobą spać, żebyś mógł mnie
zapłodnić? Więc nie mów, że mam być czymkolwiek innym niż żywym inkubatorem.
 Wystarczy!  Podszedł bliżej, tak blisko, że dostrzegała pulsującą żyłkę na jego
skroni.  Mam uwierzyć, że sypianie zemną nie sprawia ci przyjemności? Dio! A kto
się ubrał w uwodzicielski strój i paradował przed najbogatszymi mieszkańcami
Montvelatte...?
Uderzyła go w twarz tak mocno, że głowa Rafe a odskoczyła w bok, a na policzku
pozostał wyrazny czerwony ślad.
 Ty draniu!
Podniósł rękę do twarzy i roztarł policzek.
 Ja tylko próbuję znalezć jak najlepsze wyjście z sytuacji, w której się znalezliśmy.
 Chcesz chyba powiedzieć: wykorzystać tę sytuację.
 To lepsze niż ignorowanie prawdy. Nie sądzisz, ze już najwyższy czas, żebyś
stanęła twarzą w twarz z faktami? Jesteś ze mną w ciąży i będziesz miała bliznięta.
Cóż więc zamierzasz począć?
 Nie wiem. Ale mógłbyś na przykład zapytać mnie, czy za ciebie wyjdę, zamiast od
razu stawiać żądania.
 A zgodziłabyś się za mnie wyjść?
 Za żadne skarby świata.
Oczy Rafe a były lodowato zimne.
 W takim razie może lepiej, że cię nie zapytałem.
ROZDZIAA JEDENASTY
Silniki ucichły. Wpłynęli do portu i zatrzymali się przy prywatnym pomoście, gdzie
czekał już na nich Sebastiano. W słońcu lśniły guziki jego marynarki. Popatrzył na
nich i między jego gęstymi brwiami pojawiła się zmarszczka.
 O co chodzi?  zapytał Rafe, nim jeszcze jacht zacumował.
 Księżniczka Marietta przyjechała. Czeka na pana w zamku.
 Marietta już jest?  Rafe zeskoczył na pomost.
 Ja pojadę alfą, a ty, Sebastiano, zabierz signorinę Wainwright. Tylko jedz
ostrożnie, bo signorina nie czuje się najlepiej.
Po tych słowach zniknął. Sebastiano sprowadził Siennę z jachtu.
 yle się pani czuje, signorina?  Jego inteligentne spojrzenie przesunęło się po jej
twarzy.
 Wszystko w porządku  odpowiedziała, przyjmując jego dłoń.  Rafe za wiele się
martwi.
 Książę Raphael nie widział swojej siostry od kilku lat. Mają dużo do nadrobienia.
 Marietta ma szczęście  mruknęła Sienna.
Robił, co mógł. Odwołał spotkania i zabrał ją na przejażdżkę jachtem, pokazał jej
jaskinie i plaże na wybrzeżu, nazywał wioski i opowiadał, z czego są znane.
Opony zapiszczały na ostrym zakręcie. Rafe uderzył pięścią w kierownicę. Zrobił
wszystko, co mógł, a jednak ona burzyła się przeciwko niemu, obwiniała go.
Walczyła z tym, co nieuniknione, jakby była niewinną owcą prowadzoną na rzez.
Christo! Na czym polegał jej problem?!
Poprzedniego wieczoru sama przecież do niego przyszła. Kusiła go. Czy nie dał jej
tego, czego pragnęła? Wtedy wydawało się, że taki układ zupełnie jej odpowiada.
Co się, do diabła, zmieniło?
Alfa romeo bez trudu wspinało się pod górę i wkrótce Rafe zobaczył przed sobą
żelazne bramy castello. Może miała rację. Skoro w ciągu dwudziestu czterech
godzin przechodziła takie zmiany nastrojów, to może rzeczywiście to małżeństwo
nie będzie niczym innym jak katastrofą. Może lepiej byłoby, gdyby ożenił się z kimś
mniej konfliktowym?
A może to tylko ciąża i związana z nią burza hormonów? W końcu nosiła bliznięta.
Czy oznaczało to podwójną dawkę hormonów? Ale on nie chciał nikogo innego. Po
co mu inna kobieta, skoro Sienna była już z nim w ciąży? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • uchidachi.htw.pl