[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Jest jednak mężczyzną i nie stracił normal-
nych męskich odruchów i potrzeb... i nie chciał-
by na pewno, żeby zle zrozumiała jego chwilowe
zapomnienie.
Pewnie się boi, po tym, co mu naplotła o Ianie,
że jest jedną z tych kobiet, które z zasady
zakochują się w swoich szefach. No cóż, jeśli
tak, musi go przekonać, że jest inaczej... albo
powiedzieć, że zmieniła zdanie.
Tyle że naprawdę zależy jej na tej pracy,
potrzebuje jej... Nie z powodu pieniędzy, lecz
dlatego, by nie dopuszczać do swoich myśli Iana
i przeszłości.
116 UKRYTY SKARB
Najrozsądniej będzie, pomyślała, jeżeli poka-
że Stuartowi, że popołudniowy incydent nic dla
niej nie znaczy. %7łe doskonale rozumie, iż było to
jedynie następstwo chwilowej nierozwagi i jako
takie powinno zostać przez nich obydwoje pusz-
czone w niepamięć.
ROZDZIAA PITY
 Pora na przerwę. Zaparzyłem kawę i zrobi-
łem grzanki. Są w kuchni, jeśli ma pani ochotę.
Sara podniosła wzrok znad monitora, patrzyła
na Stuarta i lekko zmarszczyła czoło.
Była tak zaabsorbowana pracą, że nawet nie
usłyszała, jak otwierał drzwi. Kiedy jednak
wspomniał o kawie, stwierdziła, że wprost o niej
marzy, a jeśli chodzi o grzanki... %7łołądek dys-
kretnie dał jej znać, że od lunchu minęło już
kilka godzin.
 Dobry pomysł  oznajmiła.
Odwróciła głowę od ekranu i wyprostowała
się, rozciągnęła zesztywniałe mięśnie.
118 UKRYTY SKARB
 Nie śmiem pytać, jak idzie  zaczął Stuart
pięć minut pózniej, kiedy siedzieli przy kuchen-
nym stole.
 Idzie niezle  zapewniła.  Oprogramowa-
nie jest dobre, program dość elastyczny, chociaż
trzeba przyznać, że dla początkujących trochę
zbyt zaawansowany.
 Zbędne uprzejmości  odparł Stuart z ża-
lem.  Znam się na drzewach i poczułbym się
urażony, gdyby ktoś twierdził inaczej. Ale jeśli
chodzi o obsługę komputera, to całkiem inna
historia.
Przy kawie Sara wyjaśniła mu tak przystęp-
nie, jak tylko potrafiła, co zamierza zrobić, on
zaś słuchał i patrzył na nią zżałosną miną. A gdy
skończyła, skomentował:
 Gdybym był na miejscu tego pani szefa, na
kolanach bym szedł do pani drzwi i błagał, żeby
pani wróciła.
Urwał i pokręcił głową.
 Najmocniej przepraszam. Jestem bezmyśl-
ny. Nie chciałem powiedzieć...
 Nic nie szkodzi  odparła drżącym głosem.
 Już pogodziłam się z tym, że moje nadzieje
związane z Ianem należą do przeszłości. Zresztą
to były absurdalne nadzieje. Powoli dociera do
mnie, że nic by z tego nie wyszło, nawet gdyby
mnie kochał.
Penny Jordan 119
Stuart ściągnął brwi, a ona, widząc to, dodała:
 Zbyt wiele nas dzieli: poglądy na życie,
wartości. W głębi serca pozostałam wiejską
dziewczyną. Chciałabym wychowywać dzieci
w takim miejscu jak to, w każdym razie gdzieko-
lwiek byle nie w dużym mieście, a zwłaszcza
Londynie. Z kolei Ian, nawet gdyby zgodził się
na dzieci, oczekiwałby, że powierzę je opiekun-
ce. On kocha wielkomiejskie życie, lubi być tam,
gdzie się najwięcej dzieje. Nie zniósłby miesz-
kania na prowincji. To człowiek, który...
Zawiesiła głos. Nie chciała zdradzić swoich
ostatnich wniosków, a mianowicie, że Ian jest
zbyt pusty, zbyt próżny, że stać go jedynie na to,
żeby być ósrodkiem zainteresowania i centrum
życia kobiety. Dzieci uznałby za rywali, oczeki-
wałby i żądał pierwszeństwa.
Sara, która wyznawała pogląd, że związek
kobiety z mężem i ojcem jej dzieci zawsze
powinien być wyjątkowy i ważny, wierzyła
także, że nie da się uniknąć momentów, gdy
wymagania dzieci, zwłaszcza małych, zepchną
związek dorosłych i ich potrzeby na drugi plan.
 Odnoszę wrażenie, że lepiej pani bez niego
 zauważył ponuro Stuart.
 Tak  przytaknęła  chyba tak. Chociaż
trudno w zasadzie powiedzieć, że kiedykolwiek
z nim byłam.
120 UKRYTY SKARB
Urwała, a jej policzki zabarwiły się wspania-
łym odcieniem purpury, kiedy uprzytomniła so-
bie dwuznaczność swojej uwagi. Ale Stuart
wydawał się nieświadomy jej zakłopotania ani
jego powodu.
Odwrócił głowę i zapytał spokojnie:
 Jeszcze filiżankę kawy?
Kiedy kiwnęła głową, a on nalał jej kolejną
porcję kawy, policzki Sary zbladły, Stuart zaś,
ku jej wielkiej uldze, porzucił temat Iana i wrócił
do problemów z komputerem. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • uchidachi.htw.pl