[ Pobierz całość w formacie PDF ]
dojść do Niego. Mo\na wprawdzie i na innej drodze osiągnąć zjednoczenie się z Bogiem, ale wtedy nie obędzie się bez
liczniejszych krzy\ów, cię\kich umartwień i wiele większych zaporów, trudnych do przezwycię\enia. Dusza
przechodzi wtedy przez ciemne noce, przez walki i cierpienia nadzwyczajne, przez urwiska, przez drogę ciernistą i
straszne pustkowia. Natomiast droga Maryi jest łagodniejsza i spokojniejsza.
Prawda, \e i tu twarde trzeba staczać walki i wielkie przezwycię\ać trudności, lecz dobra ta Matka i Pani zawsze jest
przy Swoich wiernych sługach, by ich oświecać w ciemnościach, pouczać w wątpliwościach, umacniać w obawach,
podtrzymywać w walkach i trudnościach, tak \e ta dziewicza droga do Jezusa Chrystusa jest w porównaniu do dróg
innych naprawdę drogą ró\ i miodu. Byli święci, choć nieliczni, jak np. święci Efrem, Jan Damasceński, Bernard,
Bernardyn, Bonawentura, Franciszek Salezy, którzy poszli tą łagodną drogą do Jezusa Chrystusa, bo Duch Zwięty,
wierny Oblubieniec Maryi, wskazał im drogę tę przez szczególniejszą łaskę. Natomiast inni święci, i to przewa\nej
większości mieli wprawdzie nabo\eństwo do Najświętszej Maryi Panny, wszelako nie weszli wcale lub trochę na tę
wzniosłą drogę, i dlatego przechodzili przez doświadczenia twardsze i niebezpieczniejsze.
Skąd\e pochodzi, zapyta niejeden z wiernych czcicieli Maryi, \e wierni słudzy tej dobrej Matki tyle mają sposobności
do cierpienia i \e cierpią więcej ni\ ci, którzy nie są Jej tak oddani? Jedni mają bezustannie przeciwności, ludzie ich
prześladują, oczerniają i nie mogą ich znieść [Por. św. Bonawentura, Psater. Maius B. V., ps 118], inni znowu chodzą
w ciemnościach wewnętrznych i po pustkowiach, gdzie nie ma najmniejszej kropli rosy niebieskiej. Je\eli to
nabo\eństwo do Najświętszej Dziewicy ma ułatwić drogę do Jezusa Chrystusa, skąd pochodzi, \e ci właśnie najwięcej
są wzgardzeni, którzy je praktykują?
Na to odpowiadam: Prawdą jest, \e najwierniejsi słudzy Najświętszej Dziewicy, jako najwięksi Jej ulubieńcy,
otrzymują od Niej największe łaski i dobrodziejstwa, jakimi są krzy\e. Twierdzę jednak, \e słudzy Maryi krzy\e te
znoszą z większą łatwością, z większą zasługą i z większą chwałą (w przyszłości). To, co by innych wstrzymało tysiąc
razy i przywiodło do upadku, to ich nie tylko nie wstrzymuje, ale nawet przyśpiesza ich postęp w dobrem, poniewa\
dobra Matka, pełna łaski i namaszczenia Ducha Zwiętego, zaprawia wszystkie ich krzy\e słodyczą matczynej
łagodności i namaszczeniem czystej miłości tak, \e słudzy Maryi przyjmują je z weselem, jakby orzechy w cukrze
zaprawione, mimo \e same w sobie są bardzo gorzkie. Zdaje mi się, \e kto chce \yć cnotliwie i po Bo\emu w Jezusie
Chrystusie, kto chce cierpieć prześladowanie i nieść codzienny swój krzy\, nie potrafi dzwigać wielkich krzy\ów, albo
nie będzie ich nosił z weselem do końca, jeśli nie będzie się odznaczał \arliwym nabo\eństwem do Najświętszej
Dziewicy, tej niebieskiej zaprawy krzy\ów, podobnie jak nikt nie potrafi jeść zielonych orzechów bez wielkiego
wstrętu, jeśli nie są zaprawione cukrem.
2. Nabo\eństwo to jest drogą krótką
Wyło\one nabo\eństwo do Najświętszej Dziewicy jest drogą krótką [Zw. Bernard, Lauder gloriosae Virg.], wiodącą do
Jezusa Chrystusa: raz dlatego, \e nie mo\na na niej pobłądzić, a potem dlatego, \e, jak dopiero co powiedziałem droga
35
ta jest radośniejsza i łatwiejsza, odtąd idzie się na niej o wiele szybciej. śyjąc w poddaństwie i w zale\ności od Maryi,
postąpimy w krótkim czasie więcej, ani\eli \yjąc przez całe lata w samowoli i opierając się na własnych siłach, gdy\
napisano, \e człowiek posłuszny i oddany Matce Bo\ej opiewać będzie zwycięstwa odniesione nad wszystkimi
nieprzyjaciółmi [Prz 21,28].
[ Pobierz całość w formacie PDF ]